SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? Proszę: Dlaczego z jednej strony tak łatwo, z drugiej zaś niebywale trudno jest mówić o doświadczeniu? Ponieważ doświadczenie ma złożony charakter duchowo-zmysłowy, społeczno-kulturowy, pojęciowo-językowy (i to wszystko następuje jednocześnie). Otóż (podaję przykłady bardzo banalnych doświadczeń, żeby nie budzić kontrowersji), na ogół jesteśmy pchani „dzianiem się” (nurtem życia / bycia), kiedy np. kupujemy gazetę w kiosku, idziemy do pracy, nie zastanawiamy się nad tym i nad aspektami doświadczenia, refleksja nad nim może zaistnieć w momencie wyjścia poza to doświadczenie i prawdopodobnie będzie już miała charakter interpretacji (czy też narracji) o doświadczeniu ex post. „Zrobić z czymś doświadczenie oznacza, że to nam się przydarza, spotyka nas, ogarnia, wstrząsa nami i nas przemienia (Martin Heidegger, W drodze do języka, K-ów 2000, s.113), zakłada więc, że po pierwsze w doświadczeniu doświadczający odbywa także zwrot ku samemu sobie, po drugie doświadczając, porzucamy status zdystansowanego obserwatora. Trudno być sędzią we własnej sprawie, tak jak prorokiem we własnym kraju. Pomyślmy zatem, co dzieje się, kiedy zaczynamy mówić o dziele sztuki (np. literatury), którego doświadczaliśmy, które wyrosło z doświadczenia i które konfrontuje się z naszym doświadczeniem. Humanistyka ma karkołomne zadanie i wielką odpowiedzialność, by wskazać drogę sądów, uproszczeń (redukcji), które są potrzebne, żebyśmy w ogóle o jakimkolwiek dziele mogli mówić, a nawet o samych sobie… Siłą życia, na mocy istnienia wszyscy przecież jesteśmy human(istami). Jesienne kolorowe jak liście pozdrowienia.????‍???
Fot. zrobiona w Loch Camelot w Krakowie jesienią 2015 roku.

PODZIEL SIĘ