SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? BARDZO PROSZĘ. #67 Pokora, dialog, wojna  a współistnienie z literaturą. Sztukę (w tym literaturę) wolno nam postrzegać jako rękawicę rzuconą nam (i naszemu doświadczeniu) przez twórców. Odpowiadamy na wyzwanie dzieła raczej powinno być pozbawione ofensywności.

Oczywiście w tym procesie badacz, czytelnik jawi się jako strona aktywna, jednak dobrze, aby pozostał pełen wiary, szacunku i sympatii dla „innego” świata, bo „badanie literatury – czytamy np. w pewnym miejscu -odsyła do najpierwszych fascynacji i prowadzi do kapitulacji przed wybitnością.” (Jan Błoński, Romans z tekstem, Kraków 1981, s.10). Tylko zaciekawienie (choć dzieła różnią się klasą i jakością opracowywanego problemu) rodzajem cudzego punktu widzenia może doprowadzić nas do sukcesu i dać satysfakcję niezależnie, czy w naszych będziemy czytać literaturę mającą określony na przykład  tzw. kanoniczny status, czy też jeszcze nieocenione i pozostające rękopisem dzieło debiutanta. „Na pewno są humaniści-badacze, którzy, jak to się mówi, po prostu „przelewają na papier” (abo sadzą, że tak robią) to, co wcześniej dokładnie obmyślili, zaplanowali, ustalili. Uważam jednak zarazem, że nie jest to wzorzec ani jedyny, ani najważniejszy i że powinien być – co najmniej – skonfrontowany z tym, w którym poznanie nie wyprzedza działania (tzn. pisania), lecz odwrotnie: działanie (proces pisania) jest swoistym empiryczne-wirtualnym laboratorium, które aktywuje, organizuje i ukierunkowuje poznanie, generując też w konsekwencji jego rezultaty” – twierdzi Ryszard Nycz we wstępie do Kultury jako czasownika. Sondowania nowej humanistyki (Ryszard Nycz, Kultura jako czasownik. Sondowanie nowej humanistyki, Warszawa 2017, s. 9).

Wchodząc w interakcję z dziełem literackim konfrontujemy się z doświadczeniem bohaterów literackich i ten swoisty dialog stanowi również drogę do docierania do sensów. Cały proces doświadczenia literatury zależy od wielu czynników składających się na kulturę czytelnika, ale również w związku z tym będzie podlegał zmianom w czasie. Hans-Georg Gadamer (w Prawdzie i metodzie) podkreśla, że aby mogło dojść do doświadczenia, trzeba otworzyć się na inne perspektywy, poglądy wytwarzane przez rozmówcę i przekazywane w danym dziele sztuki (w tym także literatury). „Otwartość na drugiego, o którą tu chodzi, polega na tym, że „pozwalamy drugiemu w ogóle coś usłyszeć”.”(A. Bielik-Robson, Inna nowoczesność. Pytania o współczesna formułę duchowości, Kraków 2000, s. 104-105).

Nie jest to jednak jedyna droga do współistnienia z literaturą. Radykalną wobec pokory zalecanej przez Jana Błońskiego i np. uznania, empatii, zrozumienia dla „innego” głosu (postulowanych przez Gadamera) wizję doświadczenia ma Harold Bloom. Uznaje on doświadczenie za proces aktywny, wymagający współzawodnictwa, rywalizacji. W miejsce łagodnego doświadczenia humanistycznego promowanego przez Gadamera rozumianego też jako spotkanie wprowadza strategię obrony, to twórca staje (oczywiście za sprawą swojego dzieła) w opozycji do „obcych” głosów. (Zob. Barbara Myrdzik, Wpływ doświadczenia na proces lektury czytelnika…, w: Doświadczenie lektury…, pod red. Anny Janus-Sitarz, Kraków 2012, s. 139).  W ten sposób rodzą się metafory czytania jako awantury, wojny, boju o niepodległość.

Albert Camus twierdził, że sztuka, literatura jest rodzajem komunikatu wysyłanego do współczesnych twórcy lub do kolejnych pokoleń, domaga się ona zatem odpowiedzi, wejścia z nią w dialog, z kolei Paul Ricoeur traktuje literaturę jako „laboratorium aksjologii” (P. Ricoeur, O sobie samym jako o innym, przeł. B. Chełstowski, naukowo oprac. i wstępem poprzedziła M.Kowalska, Warszawa 2003). Jak już zostało w tym wpisie powiedziane można do literatury podejść subtelnie, z zaciekawieniem (chciałoby się powiedzieć za Szymborską z pozytywnym zdziwieniem czy z zadziwieniem), pokorą, którą proponuje Błoński, w dialogu, rozmowie uznawanej przez Gadamera, albo wywołać awanturę, wojnę jak to proponuje czy raczej sugeruje Ricoeur. Niezależnie którą strategię wybierzemy, dobrze, abyśmy mieli z tych oświadczeniowych konfrontacji trochę zadowolenia. Zastanawiam się jedynie, czy wojna nas po prostu nie zmęczy.

Emilia

Zadane dla Ws: z którym bohaterem literackim lub z która sytuacją literacką weszliście ostatnio w dialog lub spór?

 

Ilustracja do wpisu ma charakter poglądowy. Źródło: pixabay.com

 

PODZIEL SIĘ