SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? PROSZĘ BARDZO #21. Zrozumieć – oto wyzwanie. Umiejętność czytania i rozumienia sytuacji przydatna jest nie tylko scenarzystom dokonującym adaptacji, aktorom konkretyzującym swoje postaci, funkcjonariuszom Archiwum X, ale po prostu wszystkim ludziom, młodzieży, dzieciom, bowiem w dorosłości będą musieli niejako czytać życie i interpretować je lecz bez dalekich asocjacji (co jest bardzo istotnym zastrzeżeniem!). Humanistyczne umiejętności, kompetencje są niezwykle ważne we współczesnym świecie, nie chodzi oczywiście o ilość książek, które ktoś przeczyta w danym okresie (choć to oczywiście nie szkodzi), natomiast o to, jakie umiejętności z tych spotkań z tekstami, a szczególnie literaturą piękną nabędzie. „Jeśli erudycja humanistyczna poprzez jej wykorzystanie w analizie tekstu służy lepszemu zrozumieniu literatury, to przecież czytanie literatury nie zaczyna się od erudycji i nie może służyć li tylko erudycji. Niewiele waty byłby odbiór nastawiony wyłącznie na wyjaśnianie realiów w przypisach. Literatura przemawia do nas o tyle, o ile znajdziemy do niej jakieś własne klucze, o ile apeluje ona do czegoś osobistego w naszym doświadczeniu.” (A. Waśko, „O edukacji literackiej (nie tylko dla polonistów)”, Kraków 2019, s.106). Literatura, jeśli towarzyszy w jej poznawaniu dobry przewodnik, wskazuje miejsca tożsame z czymś, co czytelnik (nawet początkujący i niezbyt wprawiony) rozpozna jako swoje i ważne, bo czyż ostatecznie nie chodzi o wyjątkowe spotkanie autora z czytelnikiem, o coś, co Hans Georg Gadamer nazywa fuzją horyzontów? „Życie płodne poznawczo zawsze łączy w sobie osobisty charakter z doświadczeniem jakiejś sytuacji uniwersalnej, powtarzającej się w doświadczeniu ogólnoludzkim, a utrwalonej i modelowo przedstawionej w dziełach literackich, artystycznych czy w dokumentarnych zapisach historii.” (op. cit., s. 108-109). Należy przy tym odróżnić analizę sytuacji od interpretacji sytuacji, ponieważ sensowna analiza sytuacji (tekstu, fragmentu utworu, a nawet tylko jego zdania) jest zazwyczaj jedna, to interpretacji opartej na bazie analizy może być już więcej, oczywiście przy uwzględnieniu sensownego kontekstu. Wszystkie te działania składają się na wynik zrozumienia sytuacji, a w przypadku literatury również na przeżycie estetyczne i coś, co nazwać można satysfakcją poznawczą. Reasumując: „Do prawdziwego rozumienia, które jest zawsze jednoczesnym rozumieniem literatury i życia, dochodzimy więc przez myślenie, w którym analiza łączy się z interpretacją, sztuka odpowiadania na pytania łączy się ze sztuką zadawania pytań, a obiektywne poznanie jest nieoddzielone od osobistego lub zbiorowego przeżycia. […] Dla człowieka zatroskanego o dobro wspólne jest to fundament, na którym możliwe jest budowanie kultury jako sfery wzajemnego porozumienia między ludźmi.” (op. cit., str. 122). Cóż… literatura i życie trwają w symbiozie i o ile nie możemy stawiać między nimi znaku równości (tak twierdzi m.in. Mario Vargas Llosa), to jednak inteligentny człowiek (bez względu na to, czym będzie się w życiu zawodowo zajmował) od najmłodszych lat poznaje świat za pomocą opowieści, tak powoli zaczyna rozumieć to, co go otacza, zależności, problemy, stworzenia i ludzi. Pozdrawiam, Wasza E zCTS

PODZIEL SIĘ