SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? BARDZO PROSZĘ #68. Poszerzanie rzeczywistości. Literatura jako projekt kulturowy. Punktem wyjścia dla tego wpisu należy uczynić stwierdzenie, że literatura przestała być lokowana na antypodach rzeczywistości, będąc uznawaną jedynie za jej odzwierciedlenie, przedstawienie i tworząc tylko autonomiczny świat, który należy poddawać kontemplacji. Jest ona (literatura) kulturowym projektem osadzonym w polu kultury. Współcześni badacze literatury podejmują ryzyko włączania różnych dyskursów do mówienia o literaturze, m.in.: studia nad traumą, studia kulturowe nad afektem, antropologię, nowe media. To wyjście poza dyskurs (w sensie poza dyskurs literacki) na pewno jest ożywcze, pozwala uruchomić kreatywność i dostarcza wielu narzędzi do badania literatury.

Literatura to nie tylko sztuka słowa, więc staje się możliwe „jej rozpatrywanie – znowu podobnie do sztuki – jako części rzeczywistości w sensie jej przedłużania czy poszerzania, a może bardziej jeszcze w znaczeniu włączania w dziedzinę naszego d o ś w i a d c z e n i a rzeczywistości i w tym, czym jest, i w tym, co przedstawia, i w naszych reakcjach na jedno i drugie…” – pisze wybitny literaturoznawca i kulturoznawca Ryszard Nycz (Ryszard Nycz, Poetyka doświadczenia. Teoria – nowoczesność – literatura, Warszawa 2012, s. 122).

Literatura jako część projektu kulturowego pozwala wyrazić to, co przeddyskursywne i dyskursywne, bezwiedne i świadome, prepojęcifwe i pojęciowe. Będąc częścią kulturowego procesu sama również jest procesem. Ta logika nie ma charakteru poddańczego, ale pozwala myśleć o literaturze tak, jak współcześnie myśli się o kulturze, czyli czasownikowo, włączając praxis. „Postuluję odejście od nowoczesnej ideologi tekstu jako pojemnika, odizolowanego od świata, autonomicznego laboratorium standardowych procedur reprezentacji, zabezpieczania, przenoszenia i odbierania znaczenia. I proponuję przejście do współczesnego (Latourowskiego z ducha) ujęcia laboratorium tekstu jako węzła otwartej sieci translacyjnych operacji miedzy tym, co przyrodnicze, społeczne i dyskursywne, mediatyzującego i inwencyjne przekształcającego racje między umysłem, ciałem a środowiskiem. […] Uwaga: w konsekwencji rozwinięcia tego praktyczno-sprawnościowego ujęcia pojawia się możliwość aplikacji tego rodzaju koncepcji tekstu jako programu kształcenia; zaproponowania określonego profilu modelu edukacji polonistycznej (humanistycznej), która będzie kładła nacisk na operacyjne użycie metod i teorii, naukę „czynności tekstowych”, tzn. „technik” produkowania, przetwarzania, rozumienia, rozpowszechniania tekstów i ich znaczeń, w sferze publicznej i prywatnej, w ścisłym, wzajemnym powiązaniu z środowiskiem, w którym jednostka funkcjonuje – w tym zaś zwłaszcza we współczesnym środowisku cyberkultury i cyfrowej technologii.” – pisze Ryszard Nycz. (Ryszard Nycz, Kultura jako czasownik. Sondowanie nowej humanistyki, Warszawa 2017, s. 179 i 181).

Kultura (a jej częścią – co zostało już wielokrotnie powtarzane – jest literatura) wymaga więc zaangażowania, ucieleśnionej partycypacji podmiotu wraz z jego obawami, lękami, wrażliwością, perspektywą. Nie ma tu miejsca na kontemplację przedstawień i stateczne nowoczesne poznanie, jest zaś pole dla nowohumanistycznych poszukiwań, w których literatura jest rodzajem przewodnika i podmiotu jednocześnie, które owszem są cząstkowe, ale torują sobie drogę do rzeczywistości. Inwencja i konwencja w tym rozumieniu stają się awersem i rewersem tej samej monety (taką analogią i konsensusem posługuje się Marek Zalewski w recenzji Kultury jako czasownika). Literatura niejako rozszerza rzeczywistość, daje dostęp do alternatywnych względem naszego doświadczeń i  sama będąc efektem bardzo skomplikowanego doświadczenia jednocześnie odsyła do rzeczywistości, przywołuje i apeluje do doświadczeń jednostkowych i wspólnotowych. Czy zatem mogą być jeszcze jakieś wątpliwości dotyczące poważnej roli literatury w naszym życiu? Raczej nie.

Emilia

Zadanie dla Was: jakie doświadczenie bohatera literackiego rezonowało z wami i pozwoliło przetrwać trudną chwilę lub zrozumieć dobre lub złe swoje własne lub też społeczne doświadczenie?

Ilustracja do wpisu ma tylko charakter poglądowy. Żródło: pixabay.com

PODZIEL SIĘ