SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? BARDZO PROSZĘ #64. Literatura to (tylko) pretekst. Michał Paweł Markowski w swoim artykule „Literatura i interpretacja” pisze, że właściwie, gdyby musiał wybierać między teorią literatury a interpretacją, to on uważa, że teoria literatury tylko przeszkadza zwłaszcza w swobodnej interpretacji. Jego zdaniem teoria literatury zajmuje się albo interpretacją, albo literaturą. Dodaje również, że „dla esencjalistów nieuśmierzalność interpretacji odpowiada wewnętrznej właściwości tekstu, dla pragmatystów z kolei jest jedynie funkcją arbitralnych wyborów w sferze praktyki społecznej. Tych dwóch sposobów nie można oczywiście ze sobą pogodzić, tak jak nie można wyobrazić sobie metafizycznego pragmatyka lub pragmatycznego metafizyka.” (Michał Paweł Markowski, „Literatura i interpretacja” w: „Teksty Drugie” 2001, nr 5 (70), s. 52).

Być może nie ma o co przysłowiowych kopii kruszyć i raczej szukać spotkania w połowie drogi, godzić ten ogień (teorię) i wodę (swobodę lektury), ponieważ w każdym czytelniku (zwłaszcza dorosłym) jest trochę fachowca, a ostatecznie ważne staje się „odnawianie znaczeń” (M. Janion), korzystanie z mądrości pokoleniowej, na którą w żadnym razie nie wolno być obojętnym. W tonie Hansa Georga Gadamera należałoby powiedzieć, że trzeba przeszłość włączać do dyskursu codzienności i uwzględniać subiektywne doświadczenie egzystencjalne.

Świetnie wartość takich operacji intelektualnych oddają słowa Andrzeja Waśki: „Autentyczne, poznawcze spotkanie współczesności z przeszłością ma charakter głębokiego doświadczenia wewnętrznego, przeżycia w takim znaczeniu, w jakim używają tego słowa przedstawiciele hermeneutyki (das Erleben)”. (Andrzej Waśko, „O edukacji literackiej (nie tylko dla polonistów)”, Kraków 2019, s. 90). Dobrą lekturę mającą aspekty fuzji horyzontów, analizy i interpretacji dopełnia przeżycie estetyczne. Należy to zrozumieć, by nie musieć wybierać między beztroską czytania a profesjonalnymi operacjami, zwłaszcza – moim zdaniem – jest to istotne, gdy od najmłodszych lat w edukacji nabieramy kompetencji w mówieniu o literaturze. 

Światy przedstawione w tekście literackim pobudzają do myślenia o teraźniejszości, bowiem można powiedzieć, że zasadniczo zmieniają się okoliczności, ale emocje, potrzeby, pragnienia ludzi na przestrzeni wieków zostają te same. Ktoś kogoś chce kochać, kocha, nienawidzi, boi się czegoś, pragnie coś mieć w sensie materialnym lub duchowym itd. Poetyka doświadczenia każe nam myśleć o tekście jak o śladzie, tropie rzeczywistości. To ujęcie przy swoich zaletach ma też wady. „Wśród wielu trudnych wyzwań i problemów w tej dziedzinie należą m.in. zadania reinterpretacji kategorii bezpośredniości, sposobu powiązania tego, co zmysłowo-cielesne z tym, co myślowo-dyskursywne, a także – może nawet przede wszystkim – poszukiwanie niedualistycznego sposobu opisu odnoszenia się języka do rzeczywistości.” (R. Nycz, Od teorii nowoczesnej do poetyki doświadczenia” w: „Kulturowa teoria literatury 2”, Kraków 2012, s. 43). 

Ten już obfity w cytaty wpis możemy uzupełnić jeszcze jednym, w którym Nycz przekonuje, że wielkość literatury polega na tym, iż podsyła nam tropy, prowokuje do podjęcia ich, zrozumienia, ukontekstowienia, przeżycia, ale przede wszystkim aktualizuje w czytelniku jego własne doświadczenie. Nie można przejąć cudzych wrażeń, bo to szalenie niekomfortowe, należy więc przeżycie odróżnić od np. wyrabiania sobie smaku w odwołaniu do autorytetów.  

„Tak jak literatura (prawdziwa) jest zawsze czymś więcej niż tylko literaturą (tu: fikcją, zabawą, grą), tak też i w badaniu tekstu literackiego nie chodzi o odrzucenie dyscyplinowej wiedzy, lecz o jej testowanie czy kwestionowanie (krytyczne wystawianie na próbę). Wielkie teksty są uniwersalne właśnie dlatego, że nie wykraczają poza świat (zewnętrzny i wewnętrzny) naszego doświadczenia, a przeciwnie: kwestionują naszą zwyczajową wiedzę – i zdolnymi do uchwycenia – tego, co konkretne, rzeczywiste, unikatowe, kulturowo specyficzne w obrębie naszej nietranscendentnej realności.” (op. cit., s. 58) 

Wasza E z CTS

Ilustracja do tekstu ma charakter poglądowy. Źródło: pixabay.com

PODZIEL SIĘ