Pisałam już o personalnych i indywidualnych aspektach edukacji, które pozwalają traktować jednostkę jako studium przypadku, uwzględniwszy możliwe wpływy i konteksty, uwarunkowania społeczne, psychologiczne i predyspozycje.
Biorąc pod uwagę powyższe, należy zauważyć, że jednostka nigdy nie jest abstraktem, jest częścią mieniącej czy też zmieniającej się całości i grupy.
Stres, frustracja i niespełnienie mogą wynikać z tego, jednostka nie jest w stanie się wewnętrznie otworzyć, rozbudować, jeśli okoliczności nie będą sprzyjające. Poza tym im bardziej będzie musiała się dostosować wbrew swoim przekonaniom, tym gorsze mogą być tego konsekwencje. Mówiąc prościej, jeśli zaczniemy regularnie podlewać sukulenty posadzone wśród róż albo w piachu wśród sukulentów zasadzimy różę, marny będzie los tych roślin, a nieświadomy ogrodnik może zwątpić w swoje możliwości lub uznać rośliny za   felerne. W jednym i w drugim przypadku środowisko przyczyną degradacji.
Jest to trudne i ważne zagadnienie, ponieważ dotyczy różnych sytuacji, np. lekcyjnej, rynku pracy, grup formalnych i nieformalnych.

Grupa zdrowa jest nastawiona na osiąganie swoich celów własną pracą i na zgodne współdziałanie z otoczeniem, natomiast grupa chora chce uniknąć wysiłku przez obniżenie wartości innych grup i osób.

Tworzą się w niej stereotypy – uproszczone negatywne obrazy „przeciwników”, co uzasadnia ostrą rywalizację i autorytarną strukturę wewnętrzną” – pisze Bolesław Niemierko (Bolesław Niemierko, Kształcenie szkolne, Warszawa 2012, s. 261).
Toksyczne środowisko to takie, w którym 1) panują pokrętne, niejasne, nieczyste relacje. 2) zwierzchnictwo (w sytuacji lekcyjnej jest to nauczyciel) stawia wymagania innym, ale sobie – nie (bo albo przestał się rozwijać albo nigdy nie narodziła się w nim potrzeba samodoskonalenia, albo była tak pozorna) 3) słabe, niepostępowe środowisko bojąc się ewentualnego wysiłku, deprecjonuje wartość innych, doprowadzając ostracyzmu, wyrugowania.
Grupa, w której jednostka utrzyma swój indywidualny status, ale jednocześnie w zgodzie ze sobą będzie w stanie identyfikować się z innymi, współdziałać, angażować się będzie ZESPOŁEM (klasowym, pracowniczym, formalnym, nieformalnym). Potrzeba olbrzymiego wysiłku i refleksji, żeby taka sytuacja mogła zaistnieć. Czynnikami zakłócającymi będą zawsze: wyzysk (związany z rozbieżnymi kryteriami), ślepe nastawienie na cel, frustracja, nieuczciwość.

To, co najistotniejsze pozostaje w sferze wartości, a ponieważ w Nowy Rok wchodzimy nieco poturbowani, rozbici lecz pełni nadziei, życzmy sobie udanych, niekłamanych zespołów, by wspólnie czynić drugiemu, co nam miłe. E z CTS

PODZIEL SIĘ