Jeszcze na chwilę warto zostać w atmosferze XI Kongresu Obywatelskiego i przenieść się do Małej Auli PW na panel Edukacja do dojrzałości – co to znaczy i jak ją urzeczywistnić?
Nauka ma być społecznie odpowiedzialna, pomagać zrozumieć skomplikowany świat, zatem ci, którzy ją tworzą muszą mieć świadomość takich zadań.
Świat jest skomplikowany i nieprzewidywalny, dlatego trudno przygotować młode pokolenia do przyszłości.

Karkołomne staje się też planowanie i utrwala zbiorowe mity, które nigdy nie będą dotyczyły jednostki. To jest właśnie kłamstwo edukacyjne.
Dojrzałość poznawcza – mówił Robert Firmhofer z CNK – wiąże się, m.in. ze zdolnością wyrażania sądów krytycznych, współżycia społecznego i przyjmuje się, że jest osiągana w 25 roku życia. Oznacza to, że nasza odpowiedzialność za ludzi znacznie się rozszerza.
Dojrzałość można osiągnąć świadomym wychowaniem lub poprzez doświadczenie. Zrównoważony człowiek, a na kształtowaniu takiego powinno społeczeństwu zależeć musi dojrzewać w świetle dojrzalszych od siebie. Potrzebuje matryc, autorytetów, przewodników, ale – co jest oczywiste – będzie się przeciw nim buntował.
Szkoła jako reprezentacja rzeczywistości.
System rozstrzyga kultura – to stwierdzenie zostało przywołane w pierwszej części wpisu.

Można zachwycać się systemem edukacji, modelem szkolnictwa w Finlandii i grzmieć, że nam taki jest potrzebny, ale jako kulturowo nie jesteśmy na niego gotowi. W polskiej kulturze zarówno uczniowie, jak i ich rodzice, potrzebują systemu odniesień, tych piątek, czwórek, dwójek i jedynek, by móc rozmawiać o swojej pracy, dokonaniach dzieci. Oceny nie są jedyną informacją zwrotną, choć bywa, że zainteresowanych tylko one interesują.

Szkoła jest miejscem, w którym młodzi ludzie spędzają znaczną część swojego życia i, chcąc czy nie, uczą się postaw, zachowań, przejmują sposób myślenia ludzi, z którymi przebywają. Ci ludzie, na szczęście, są bardzo różni, mają swoje sposoby życia, temperament, charakter czy przyzwyczajenia. Ma to pozytywne konsekwencje, ponieważ oswaja młodych ludzi z ze zróżnicowaną rzeczywistością. Szkoła powinna być miejscem bezpiecznym i sprzyjającym rozwojowi uczniów, ale na pewno nie odizolowanym tworem, utopijną wyspą.

Wracając do wątku kłamstwa edukacyjnego, należy podkreślić, że szkoła nie zagwarantuje życiowego powodzenia i sukcesu, ponieważ nie ma mocy przewidywać przyszłości, która będzie złożona.
Co można zrobić? Uczyć zbalansowanych postaw, czerpania z wartości i budowania szeregu pozytywnych konsekwencji w sposobie myślenia i reagowania na świat, okoliczności zewnętrzne.
Pozornie jest to proste, np. biorąc pod uwagę wiek czy kwalifikacje nauczyciela, ale w istocie to trudne zadanie, ponieważ obliguje mistrza, nauczyciela stania pod względem rozwoju życiowego, inteligencji emocjonalnej przed swoim uczniem. Wymaga nieustannego ćwiczenia się i odwagi.
Dojrzałość zawsze budujemy na silnych stronach i pozytywnych konsekwencjach, wychodząc od samoświadomości i akceptowania własnego „ja”,  w życiu, które, co podkreślała prof. Jadwiga Puzynina, jest poważne.  EzCTS

/Fot. Z Kongresu Obywatelskiego 2016 r./

PODZIEL SIĘ