„Spałem i śniłem, że życie jest radością. Obudziłem się i zobaczyłem, że życie jest służbą. Zacząłem służyć i zobaczyłem, że służba jest szczęściem.„- pisze Rabindranath Tagore, indyjski poeta, prozaik, filozof, kompozytor, malarz i pedagog, laureat Nagrody Nobla.
Zaczęłam od tych słów, ponieważ niosą one optymistyczną (jako że wiosna za pasem) myśl opartą na sprzężeniu wyobraźni i rzeczywistości.

fot. Dowody wieczornej służby nie drużby:)

Punktem wyjścia dla filozofii wschodu staje się ludzkie wnętrze. Im bardziej jest harmonijne, tym mocniej człowiek oddziałuje tymi samymi wartościami, które niesie w sobie.
Z myśli Tagore’a wynika, że życie jest radością i służbą, więc także – jak okazało się dopiero w działaniu – służba jest szczęściem. Należałoby jednak odebrać jej pejoratywny, niewolniczy kontekst i dostrzec ją w innym wymiarze. Na drodze empiryzmu możliwa jest  weryfikacja marzeń, za którymi nieustannie gonimy, które stają się nawet ludzką słabością. Indyjskiemu filozofowi spełniło się marzenie – szczęśliwe życie, które ujrzał we śnie, stało się jawą.
Konfrontacja snu z rzeczywistością przyniosła rozczarowanie. Dopiero poprzez działanie możliwe było zweryfikowanie poglądów dotyczących tej samej sprawy – radości. Takie odkrycie będzie konotowało twórczą postawę, ponieważ szczęście „otwiera umysł”, wzmacnia płynności myślenia (słownego, skojarze-niowego, ekspresyjnego i pojęciowego), giętkość myślenia – zaprzeczającą sztywnemu powtarzaniu tych samych schematów, które w rezultacie nie przynoszą sukcesu i pozwalająca na szybką zmianę toku dywagacji, a także oryginalność, popartych logicznym myśleniem. (zob.: Hanna Hamer, Nowoczesne uczenie się, Warszawa 2010, s. 46).
Czy zatem nie warto skrócić proces, o którym pisze Noblista? Zamiast śnić (czy tez marzyć) o radosnym życiu, zacząć budować, kreować, tworzyć i poprzez działanie dostrzec (oby!), że to, czym się autentycznie zajmujemy, czyni nas szczęśliwymi. Samo „zobaczenie” sytuacji to zbyt mało, potrzebne jest zaangażowanie i czynna postawa, aby życie widziane jako służba nabrało sensu i … służba była słuszna.

Nic tylko działać, wszak wiosna zobowiązuje, motywują zaś słowa Rabindranath Tagore’a.
Z wiosennymi pozdrowieniami, E.

PODZIEL SIĘ