Jerome Bruner pisze, że „autentyczne kształcenie nigdy nie ogranicza się do jednego modelu ucznia lub jednego modelu nauczania. Przeważająca część powszechnej edukacji szkolnej została tak zaprojektowana, by rozwijać umiejętności i zdolności, przekazywać wiedzę o faktach i teoriach, rozwijać rozumienie przekonań i intencji ludzi znajdujących się zarówno całkiem blisko, jak bardzo daleko. Wybór jakiejkolwiek praktyki pedagogicznej zakłada pewną koncepcję ucznia, którą ten może z czasem przyswoić sobie jako właściwy sposób myślenia o procesie uczenia się. Wybór pedagogii nieuchronnie komunikuje bowiem własne koncepcje procesu uczenia się i ucznia. Pedagogia nigdy nie jest niewinna. To medium niosące swoje własne przesłanie.” (Jerome Bruner, Kultura edukacji, Kraków 2010, s. 95).
Dlaczego ten cytat uczyniłam wstępem do wypowiedzi na temat rankingów?

Po pierwsze, Bruner zwraca uwagę na potrzebę różnorodności w modelu ucznia i uczenia się, po drugie, mówi o tym, że w przekazywaniu wiedzy i uczeniu się ważny jest rozwój.
Moi Drodzy, rankingi nigdy w sposób kategoryczny nie określą rzeczywistego stanu procesu edukacji i modelu ucznia. Jednostka nie będzie skalą ogółu w jakiejkolwiek szkole, ponieważ proces rozwoju jest dynamiczny i może przebiegać w różnoraki sposób oraz w różnym tempie (również „skokowym”).

Rankingi też nigdy w sposób jednoznaczny nie określą jakości pracy nauczyciela. Byłoby to dla jednych krzywdzące, dla innych nobilitujące. Rezultat końcowy procesu nauczania na danym etapie szkolnym, czyli egzamin, może być składową nauczania formalnego, pozaformalnego, a także tkwić w indywidualnych predyspozycjach, które działają z różnym natężeniem i przy współudziale emocjonalnego rozwoju.
Nie oznacza to jednak, że bagatelizuję rankingi. Absolutnie. Należny im respekt trzeba wymieszać z personalistycznym podejściem i dozą zdrowego rozsądku.
Przyda się też dużo nadziei, a idea jest ta sama i odnosi się do wiary, że to, co zdarza się po stronie uczącego i ucznia, cały ten proces ma po prostu sens i jest piękne, wartościowe. 

Zdjęcie zostało zrobione na jednym ze szkoleń. Postanowiłam posiłkować się nim dziś, czyli za progiem Nowego Roku i w obliczu rankingowego szumu.

PODZIEL SIĘ