Z cyklu „Poniedziałek z impetem”. #2 Co z tą komunikacją? Umiejętności komunikacyjne zaliczane są do kluczowych w XXI wieku. Łączą się z kompetencjami perswazyjnymi, które z kolei przez Amerykanów zaliczane są już do kompetencji twardych, czyli równych wiedzy i nauczanych na uniwersytetach. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, iż sztuka przekonywania nie może wiązać się z manipulacją, ponieważ jest to zwyczajnie nieetyczna kombinacja. W dobrej komunikacji perswazyjnej chodzi przecież o taki dobór argumentów, który będzie zrozumiały dla odbiorcy i nadal pozwoli na … wybór. Communicare i communis słowa oznaczające dzielenie się czymś i włączenie, wspólnotę. Leżą one u podwalin etymologicznych komunikacji. Słowo kompetencja przywodzi zaś na myśl łacińskie competentia oznaczające odpowiedzialność i zajmowanie określonego stanowiska. Nie ma wątpliwości, że nabywane umiejętności komunikacyjnych powinno stać się podstawą działania dydaktycznego. Kompetencja komunikacyjna zostaje zdefiniowana jako „zdolność wyboru z całości repertuaru poprawnych gramatycznie wypowiedzi takich, które odzwierciedlają normy społeczne kierujące zachowaniem w danych okolicznościach” (D. Hymes, „Socjolingwistyka i etnografia mówienia” w: „Język i społeczeństwo”, red. M. Głowiński, Warszawa 1980, s. 284. Swoimi komunikatami należy odpowiednio kierować, mając na uwadze fakt, iż każda mowa jest instytucjonalna i choć ogólnie umiejętności komunikacyjne są procesualne, dynamiczne (czyli uwzględnić trzeba zmienne strategie), to jednak w pewnym stopniu kulturowo ustandaryzowane. W centrum współczesnej edukacji jest homo comunnicans, czyli jednostka zanurzona w zbiorowość, społeczeństwo i kulturę (również lokalną). „Nowa kompetencja komunikacyjna, wraz z jej elementami składowymi, jest bardziej spontaniczna, swobodna, improwizacyjna, czasem trudna do przewidzenia. Wywiera coraz większy wpływ na potoczne zachowania ludzi i utrwala w życiu społecznym nawyki działania. Reasumując, można stwierdzić, że nowe kompetencje komunikacyjne świadczą o zmieniającej się mocno perspektywie poznawczej człowieka.”(Urszula Żydek-Bednarczuk, „Nowe aspekty kompetencji komunikacyjnej” w: „W trosce o dobrą edukację”, red. Anna Janus-Sitarz, Kraków 2009, s. 60). Budując strategię komunikacyjna warto zwrócić uwagę na literaturę, ponieważ to, co przykuwa uwagę, to oryginalność. Wielcy pisarze tworzyli tak postaci, by miały swój indywidualny rys, rezerwuar cech lub po prostu nawyk (również mógł być on językowy), który ich wyróżnia. Wszyscy pamiętamy cechy bohaterów romantycznych, charakterystyczną składnię Żeromskiego, zindywidualizowany język postaci w „Lalce”. I właśnie o to chodzi, żeby w komunikacji wyróżnić się, jednak w oparciu o socjologiczne i kulturowe konteksty. Podsumowując:
– Kompetencje komunikacyjne są najbardziej pożądanymi umiejętnościami w XXI w.
– Komunikacja to proces złożony, dynamiczny i wymagający nierzadko natychmiastowej reakcji, a przede wszystkim świadomości kulturowych.
-Budując własną strategię komunikacyjną, trzeba pamiętać o „wyróżnikach”, które wpisane zostaną w ogólnoprzyjęte standardy.
– Najlepsze umiejętności i świadomość komunikacyjna i tak nie wystarczą. Zawsze znają się tacy, z którymi nie da się skutecznie porozumieć, z którymi być może od początku nie warto było wchodzić w interakcję np. biznesową, osobistą. Zazwyczaj dzieje się tak za sprawą rozbieżności w bardzo skomplikowanych „podszewkach” kulturowych. Tu oczywiście z odsieczą przychodzą znów kompetencje komunikacyjne, ale już po to, by tylko wybrnąć z jakiejś sytuacji.
– Dla najlepszej strategii komunikacyjnej weryfikatorem będzie życie i czas. To trochę jak z pięknym zdjęciem pod różnym względem obrabianym, które za wiele z rzeczywistością nie ma wspólnego i wręcz wprowadza w błąd, oszukuje.
Ostatecznie należy wziąć pod uwagę, że każdy KOMUNIKAT (werbalny i niewerbalny) POWINIEN BYĆ kompatybilny z osobą wypowiadającą go, AUTENTYCZNY, TJ. MAJĄCY IMPLEMENTACJĘ W RZECZYWISTOŚCI I MOCNO OSADZONY W KONTEKSTACH KULTUROWYCH I SPOŁECZNYCH.
PODZIEL SIĘ