Z cyklu „Ćwiczenia na piąt(ek)kę” #7. Koncentracja i dystraktory. Jednym z ważniejszych i jednocześnie bardzo trudnym ćwiczeniem polecanym wszystkim, którzy chcą wzmocnić koncentrację na pracy, a także przygotowującym się do występów aktorom jest „Dziesięciominutówka”. Osoby praktykujące medytację powinny łatwiej opanować zadanie, gdyż chodzi w nim o to, by znaleźć „łączność” z sobą samym, uspokoić myśli i „oczyścić” umysł.
„Dziesięciominutówka”. Koncentracja.
W celu wykonania ćwiczenia należy wybrać wygodne miejsce i przez dziesięć minut relaksować się, wyciszać się, nie myśleć absolutnie o niczym. O zakończeniu procesu może poinformować nas łagodny dźwięk uprzednio nastawionego zegarka. Pozornie proste zadanie naprawdę okazuje się na tyle karkołomne, że początkujących wynik na poziomie minuty czy dwóch też powinien satysfakcjonować i motywować.
Dystraktory i zbędne bodźce.
Potem należy przejść do innego ćwiczenia. Wybieramy tekst. Może nim być nawet znany nam na pamięć wiersz, niekoniecznie od razu ten, jaki trzeba będzie wygłosić lub przeczytać np. podczas służbowego wystąpienia. Wcześniej jednak włączamy dostępne media (radio, program telewizyjny). Głośność dźwięków ustawiamy mniej więcej na takim poziomie, jak sami będziemy mowić. W ćwiczeniu tym chodzi o to, by – mimo istniejących dystraktorów – skoncentrować się na tekście, na którym nam zależy, czyli tym samym odrzucić bodźce nie będące przedmiotem naszej uwagi. W innej wersji tego ćwiczenia można poprosić bliskich, aby poprzeszkadzali nam w wygłaszaniu mowy. Powinni np.: szarpać nas za rękaw, stroić miny, klaskać. Podobny efekt daje również patrzenie na programy telewizyjne czy film, chodzi przede wszystkim o to, by pozostać niejako wiernym zadaniu, nawet jeśli przychodzi je wykonywać w niekomfortowych warunkach. Powodzenia. #ćwiczenia #dziesięciominutówka #ćwiczenienapiątkę #czytasztosuper #koncentracja
PODZIEL SIĘ