SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? PROSZĘ: „Istnieć, to być doświadczanym” (George Berkeley). Może zachwycić, nawet jeśli nie zachwycała. Cytatem sygnuję wpis, a parafrazą z Gombrowicza otwieram i zamknę go. Odpowiedzieć na pytanie, czy powinno się wracać do kanonicznych tekstów literackich, znanych choćby z procesu edukacji szkolnej, będzie dużo łatwiej, jeżeli uświadomimy sobie, że dzieło nie jest monolitem i nie może podlegać archiwizacji, a choćby nawet, to właśnie to archiwum dobrze jest od czasu do czasu zrewidować, ponieważ podejrzewam, że za każdym razem będzie innym i na pewno niejałowym retardacyjny zwrotem. Uznany irlandzki filozof George Berkeley pisał: „Istnieć to być doświadczanym”. Bardzo szeroko rzecz ujmując, chce się powiedzieć, że literatura podlega wskrzeszeniom, podobnie jak człowiek potrzebuj kontekstów, oczu Innego, wskrzeszeń (Literatura jawi się jako twór organiczny.). Przecież codziennie na nowo dodefiniowujemy siebie w zakresie celów, wartości, dojrzewamy, emancypujemy się na różnych poziomach, a w tym procesie może literatura może okazać swą służalczą moc (I nie chodzi o absolutyzm, gotowe rozwiązania i recepty, to by było za proste, choć może rzeczywiście komuś się zdarzy…), niejedyną, którą posiada, bo np. są stanowiska podkreślające przede wszystkim jej niepodległość, autonomię, może wystawiać naszą odwagę na próbę konfrontacji, a ta największa zawsze będzie dążyć wewnętrznie do jakiejś katarktycznej homeostazy świata, w który zanurza czytelnika, zatem może – i to jest wielce prawdopodobne – po latach, i tu skorzystam z eksploatowanej parafrazy słów Gombrowicza, z a c h w y c i ć, n a w e t j e ś l i n i e z a c h w y c a ł a. ???‍???? Miłego tygodnia.
PS
Fotografia została zrobiona po premierze biografii Zbigniewa Herberta w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

PODZIEL SIĘ