SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE NA DZIŚ? PROSZĘ BARDZO #45 Co ma wspólnego fizyka spod znaku Alberta Einsteina, Stephena Hawkinga z humanistyką i czy możemy kształtować swoją przyszłość? Pamiętacie wpis imaginarium, o cząstkach Higgsa, a także ten poświęcony esejowi Tokarczuk o ex-centryczności? We wszystkich akcent pada na słowo w y o b r a ź n i a, zaś ostatecznie i w literaturze, i mówieniu o niej, i w fizyce, i w życiu zawsze będzie jakiś rodzaj uwodzicielskiej tajemnicy. człowieka Hawking podziwiał Einsteina, a źródeł jego geniuszu upatrywał połączeniu wnikliwej intuicji, nieschematycznego myślenia i wybitnego intelektu. „Einstein potrafił zajrzeć pod powierzchnię rzeczywistości, docierając do jej głębokiej struktury. Nie uległ dyktatowi zdrowego rozsądku, według którego rzeczy są zawsze takie, jakimi je postrzegamy. Miał odwagę zgłębiać idee, które innym wydawały się niedorzeczne. I to wyzwoliło kreatywne moce jego umysłu, zapewniając mu rangę największego geniusza nie tylko jego czasu, lecz wszystkich czasów. Głównym narzędziem Einsteina była jego wyobraźnia. Do wielu swoich odkryć doszedł, odwołując się do eksperymentów myślowych.” (S. Hawking, „Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania”, przełożył Marek Krośniak, Poznań 2018, s. 229-230). Hawking pisał też o tym, że dana jest człowiekowi możliwość kreowania swojego życia, a najważniejszymi cechami, którymi powinna manifestować się inteligentna jednostka są: dociekliwość, chęć robienia czegoś ważnego, wytrwałość i umiejętność puszczania wodzy wyobraźni. Poza tym – jak sądził – te przymioty pozwolą również modelować przyszłość zarówno osobistą, jak i w innych znaczeniach. Wraz z człowiekiem pojawiły się jego wytwory materialne i duchowe, czyli kultura, za pomocą której ludzie próbują uporać się z natarczywą potrzebą zadawania wielkich pytań. Odpowiedzi na nie dostarczają różnego rodzaju narracje od Biblii i mitologii zaczynając. Hawking w cytowanej powyżej książce pisze jeszcze coś, co jest paralelne z myśleniem literaturze: „Jeśli warunkiem brzegowym wszechświata jest, że nie ma on granicy w czasie urojonym, znaczy to, że zamiast pojedynczej historii ma wiele historii w czasie urojonym, z których każda wyznacza jakąś historię w czasie rzeczywistym. Mamy zatem multum możliwych historii wszechświata. Co wybiera konkretną historię lub zestaw historii, które są naszym udziałem, ze zbioru wszystkich możliwych historii wszechświata?” (tamże, str. 82-83). Wydaje się, że odpowiedzią na pytanie jest człowiek, a synonimiczność słów fizyka z tym, co pisze w „Czułym narratorze” Olga Tokarczuk jest ogromna, wystarczy tylko zwrócić uwagę choćby na te słowa autorki: „Jestem też pewna, że wiele opowieści domaga się przepisania w nowych intelektualnych kontekstach, inspirowania się nowymi teoriami naukowymi. Ale równie ważne wydaje mi się ciągłe nawiązywanie do mitu i całego ludzkiego imaginarium.” (O. Tokarczuk, „Czuły narrator”, Kraków 2020, s.286). Co więcej dla pracy twórczej potrzebna jest wyobraźnia, a jej wagę podkreśla Noblistka i Hawking, co więcej Tokarczuk mówi o tym, że pisarze i w ogóle artyści wypracowali sobie większy margines ekscentryczności niż naukowcy, ale warto wrócić do słów fizyka, który gloryfikował Einsteina za odwagę do bycia ekscentrycznym i dodawał, że wszystko co sam stworzył rozgrywało się najpierw w jego głowie. Współczesność w pewnych sensach monolityczna (np. tabloidyzowana, widzimy podobne twarze, tak samo wygładzone czoła), powinna zmuszać do wysiłków ekscentryczności i ex-centryczności, wręcz błaga o nie. Niedługo będziemy jak młodzi bogowie zatrzymani siłą medycyny w pewnej powierzchownej uniformizacji, jak zamrożona w czasie klasa jakiejś szkoły, w której obowiązywały mundurki, ale to znaczy, że tym bardziej powinno nas interesować to, co pod powierzchnią, to co głębiej, to, co prowadziło myślenie Einsteina, Hawkinga i to, co prowadzić może myślenie każdego człowieka, ucznia – nieodparta chęć eksplorowania możliwości wyobraźni, dociekliwość, chęć i odwaga stawiania pytań, do których zachęcał swoje dzieci bohater filmu „Teoria wszystkiego”, czyli Hawking, pytań, które mogą wydawać się absurdalne, niedorzeczne lub po prostu niepotrzebne, jak to, czym zajmował się Bóg, kiedy nie tworzył świata? Chyba lepiej niż słowami samego Hawkinga nie można zakończyć tego wpisu, by życzyć wszystkim (nie)humanistom po prostu odwagi i wyobraźni. „Pamiętajcie zatem, aby kierować swój wzrok ku gwiazdom, a nie patrzeć na własne stopy. Spróbujcie rozeznać się w tym, co widzicie, i zadawajcie pytanie, dlaczego wszechświat w ogóle istnieje. Bądźcie dociekliwi.” (tamże, s. 243). Uwaga! Wpis o ex-centryczności i eseju Tokarczuk znajdziecie na czytasztosuper.edu.pl #34, natomiast ten poświęcony imaginarium i cząstce Higgsa jest opatrzony #37.

PODZIEL SIĘ