SŁOWO O LITERATURZE I SZTUCE na dziś? Proszę: Na tapet bierzemy nie tylko poezję. Swobodne podejście do tekstów kultury chyba nie istnieje. Każdy, kto to skończył szkołę podstawową, już przestaje być naturszczykiem, jest natomiast na danym poziomie znawcą, rzec można: zawodowcem. Każde swobodne implementacje mogą być interesujące, ale ex post (czyli po odpowiednim prowadzeniu i, jak się kolokwialnie mówi, przerobieniu tematu) zakotwiczamy swoje sądy implikacyjne mniej kompulsywnie i na pewno głęboko w tekście. Zawsze przecież mamy do rozpatrzenia casus bohatera, sytuacji, tylko światłem staje się licentia poetica (szeroko pojęte prawo ars poetica), a problemy – wolno mi powiedzieć – zawsze eskalują w stronę hermeneutycznych interpretacji (mówiąc prościej: tekst kultury obrasta nam w sensy). Przy lekturze tekstów poetyckich zwłaszcza modernistycznych i postmodernistycznych (też współczesnych) musimy liczyć się z kumulatywnym i linearnym przyrostem znaczeń, potęgowanym inwencją odbiorcy. „Semantyka utworu krystalizuje się zaś w wyniku sąsiadowania z sobą wielu rozmaitych, odrębnych jednostek” („Literatura jako trop rzeczywistości” R.Nycz, s. 128). Buziaki zza ekranu ☺️?

PODZIEL SIĘ